---

Kiedy w europejskim Dwumiescie Frankfurt (Oder)-Slubice po polskiej stronie zostaja znalezione zwloki niemieckiego przedsi biorcy, nikomu nie jest do smiechu. Ale przyjemnie patrzec, jak prowadza sledztwo dwaj komisarze - niemiecki pi knoduch, Bernd Matuszek i polski ambitny ojciec rodziny, Wojtek Milosz.
Poniewaz zamordowany gromadzil wrogów, jak inni znaczki pocztowe, podejrzana jest polowa miasta. W poszukiwaniu sprawcy policyjny duet z urz du przeczesuje branz budowlana, srodowisko agencji towarzyskich i lokalna scen polityczna. Z powodu transgranicznego aspektu wielka polityka z Warszawy i Berlina wlacza si do sprawy, aby prowincji patrzec na r ce. Wszystko wydaje si przebiegac wedle utartego wzorca. Ale w tej inteligentnej grze stereotypów i domnieman sprawy ukladaja si inaczej, niz myslano.

---

- Wie pan co, Milosz? Czego nie znosz , kiedy cos idzie nie tak? - zapytal Matuszek. - Polityki.
- No to, kolego, powinien pan jak najszybciej dac si przeniesc w glab kraju. Bo kiedy niemieckie zwloki, które nie dokonaly zywota w sposób naturalny, zostaja znalezione na terenie Polskiej Rzeczypospolitej, to jest to zawsze sprawa polityczna. A wyjasnienie takiego przypadku jest racja stanu.
Sören Bollmann, Morderstwo w Dwumiescie

---

Bollmann, Sören
Sören Bollmann, ur. 1970 r. w Duisburgu nad Renem. Ochotnicza sluzba zastepcza, studia psychologiczne oraz praca w charakterze nauczyciela jezyka niemieckiego i trenera komunikacyjnego zawiodly go do Brukseli, Pólnocnej Francji, Berlina i Poznania. Od 2000 r. mieszka we Frankfurcie nad Odra i pracuje przy projektach miedzynarodowych. Morderstwo w Dwumiescie jest jego pierwsza powiescia z serii kryminalów z polsko-niemieckiego pogranicza.

---